Jeżeli KREATYWNOŚĆ jest Twoją mocną stroną, a do tego korzystasz z niej w swojej działalności zawodowej i przynosi Ci ona wymierne korzyści, to jesteś pod tym względem szczęściarzem. Jednak większość z nas może mieć na tym polu deficyt. W wielu zawodach nie jest ona traktowana jako cecha pożądana. Niezależnie, czy jesteśmy tego świadomi czy nie, to każdy ma wewnętrzną potrzebę tworzenia. Samorealizacja na tym polu czasem przybiera formę postów zamieszczanych w social mediach.
Spróbuję to przedstawić w sposób bardziej uniwersalny niż odnoszenie się do religii. DUCHOWOŚĆ to coś, o czym powinniśmy pamiętać wszyscy. Zarówno wierzący, jak i niewierzący. Może ona sprowadzać się do modlitwy, medytacji albo po prostu do chwil przebywania z samym ze sobą w otoczeniu wolnym od dystraktorów (wszelkich rozpraszaczy Twojej uwagi).
Wydawać by się mogło, że z całego koła to jest najłatwiejsza kategoria. Patrząc na kompas, możesz też pomyśleć, że jest na nim dużo bardziej istotnych kategorii. Wcale tak nie jest, o czym zaraz się przekonasz. Jest to kategoria najistotniejsza i jednocześnie taka, o której w dzisiejszych czasach zapominamy. W zasadzie realizując się w każdej pozostałej kategorii, powinniśmy odczuwać radość. Czy tak jest? Obawiam się, że nie… przynajmniej tak twierdzę z własnego doświadczenia i mówię otwarcie: tak, mam z tym problem.
Skąd przychodzisz i dokąd zmierzasz?
Zanim zaczniesz kręcić swoim kompasem i wyznaczać kierunki, ważne jest, by go prawidłowo osadzić w Twojej rzeczywistości. Dzięki temu będziesz w stanie zweryfikować, czy wyznaczany kierunek jest zgodny z Twoimi wartościami.
Powyżej widzisz coś, co czasem nazywane jest kołem życia… a, że metoda jest unikalna, to dodałem kilka obszarów i nazwałem to kompasem życia. Zaopatrzyłem też w angielskie nazwy – będzie wyglądać profesjonalnie i tak mądrze.
Uwaga!!! Zaraz poznasz prawdziwy sekret, jak nie ponieść porażki postanowień noworocznych.
Skoro większość ludzi nie przetrwa w swoich postanowieniach pierwszych dwóch tygodni nowego roku, to rozwiązanie na to jest proste – zaczynać postanowienia od 15 stycznia. Tym sposobem już na samym początku będziesz dalej niż większość osób. Pojawiła Ci się myśl, że to GŁUPIE? To bardzo dobrze, bo to jest właśnie moja (wspomniana wcześniej) unikalna i nietestowana na zwierzętach metoda planowania celów noworocznych o nieprzypadkowej nazwie S.T.U.P.I.D.
Koniec roku już dosłownie za chwilę. Z jednej strony czas podsumowań, a z drugiej strony za chwilę większość z nas będzie miała w głowie plany, postanowienia i cele noworoczne… niestety większość z noworocznych postanowień nie przetrwa dwóch tygodni nowego roku.
Dlatego jest to doskonały czas na to, by obalić kilka mitów i pokazać Ci pewne możliwości.
Straciłeś silną wolę? Czyli nic nie straciłeś… poza jedną z wymówek, jakimi mogłeś się do tej pory posługiwać. Jeżeli jeszcze twierdzisz, że ją masz, to koniecznie zacznij od wpisu o wymówce silnej woli.
Zastanów się jednak, dlaczego stosujemy wymówki?
Na początku zacznę z grubej rury: Nie wierzę w to, że masz silną wolę.
Nie przejmuj się, wcale nie chcę urazić Ciebie ani Twojego ego. Ja też jej nie mam. Twierdzę tak z pełnym przekonaniem i pomimo iż wiele osób, które mnie zna, uważa inaczej. Jeżeli po tym wstępie dasz mi szansę, to pokażę Ci, dlaczego tak twierdzę.